Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Show-biznes od kuchni > Jakubiak prosi fanów o pomoc. "Nic mi w tej chorobie nie pozostało"
Redakcja smakosze.pl
Redakcja smakosze.pl 17.03.2025 12:09

Jakubiak prosi fanów o pomoc. "Nic mi w tej chorobie nie pozostało"

Tomasz Jakubiak razy dwa
Fot. Instagram.com/Tomasz Jakubiak

Choć wychodzenie z nowotworu idzie Tomaszowi Jakubiakowi całkiem nieźle, wciąż jednak uskarża się na pewne dolegliwości. W najnowszym materiale z cyklu „co u niego” kucharz oddał więc przysługę swojej przyjaciółce. Przy okazji wizyty „na kiełbaskę” pokazał jej lokal.

Jakubiak cieszy się weekendem

Historii choroby nowotworowej znanego z TVN-u kucharza Tomasza Jakubiaka streszczać raczej nie trzeba. Po powrocie z zagranicznego leczenia przechodzi on w Warszawie rehabilitację, która w dużym stopniu polega na normalnym życiu. Zachwala wychodzące słońce, obecność bliskich, spacery i powrót do codziennych spraw.

Do tych ostatnich należy oczywiście zabawa z synem, próby gotowania czy wyjścia na zakupy. Jednak przy okazji ciepłego weekendu Jakubiak zadbał o jeszcze jedną ważną rzecz: odwiedziny u przyjaciół. Przy okazji pokazał obiekt, który postanowił zareklamować.

Tomasz Jakubiak
Fot. Instagram.com/Tomasz Jakubiak
Czy czosnek granulowany jest zdrowy? Większość pomija go z 1 powodu

Jakubiak pokazuje obiekt gastronomiczny

Wpadłem dzisiaj do przyjaciółki na kiełbaskę z grilla (…). Koleżankę ostatnio oznaczałem na Instagramie, jak pchała mój wózek. I oznaczałem bardzo ciekawą powierzchnię, którą ma pod Warszawą.

Dalsza część tekstu pod filmem.

Jakubiak przyjechał właśnie z rodziną do tej „powierzchni”, nie pod Warszawą, a, jak mówi, w Wawrze, czyli na terenie samej stolicy, choć na jej obrzeżach. Przez powierzchnię rozumieć należy obiekt, w którym organizować można różnego rodzaju wydarzenia. Kucharz oprowadza nas po posesji.

dom.jpg
Fot. Instagram.com/Tomasz Jakubiak

Jakubiak reklamuje „powierzchnię” przyjaciółki

Podczas obszernej relacji na Instagramie, na kolejnych rolkach oglądać możemy pomieszczenia, które wchodzą w skład obiektu. Niespiesznie, jak to u rekonwalescentów, Jakubiak pokazuje kolejne – kuchnię, salon i zakamarki, które służą organizowaniu rozmaitych wydarzeń, nagrywaniu programów kulinarnych i tym podobnych. Widzimy parking, gotowy pomieścić dużo samochodów, miejsce na grilla czy ognisko.

Jakubiak jest świadom, że reklamuje obiekt (choć jego reklama nie jest oznaczona). Podejmuje to zadanie ze specyficzną rezygnacją.

Jak widzicie, miejsce jest fantastyczne. Mam nadzieję, że pomożecie mi, chociaż podacie dalej. Nic mi w tej chorobie już nie pozostało, przynajmniej chwilowo. Pracować nie mogę, więc będę pomagać moim przyjaciołom – mówi po przechadzce.

Tomasz Jakubiak dochodzi do zdrowia

Przy okazji swojej relacji Jakubiak jeszcze raz podkreśla, że jego leczenie nie jest zakończone. Zauważa, że wiele osób zwraca uwagę na fakt, że jego cera się poprawia, wyraźnie nie jest już też aż tak wychudzony. Wciąż jednak – jak przypomina – są lepsze i gorsze dni, nie można więc sądzić sytuacji tylko po jednym obliczu jego życia.

Tomasz Jakubiak wraca jednak do zdrowia z energią. Powrotowi temu towarzyszy… mięso pod różnymi postaciami. Nie dość, że wybiera się w odwiedziny do koleżanek na kiełbaskę z grilla. Niedawno zapowiedział też podjęcie wydawniczego dzieła życia – książki kucharskiej poświęconej wyłącznie tej kategorii produktów. Wygląda jednak na to, że na razie wciąż jeszcze nie ma siły do pracy.

Przeczytaj też o zwiększeniu nakładów na jedzenie w więzieniach i czekoladzie dubajskiej od Zenka Martyniuka.

jakubiak.jpg
Fot. Instagram.com/Tomasz Jakubiak