Napakowana chemią i sztucznymi barwnikami, a Polacy wciąż ją wlewają do zup. Lepiej jej unikaj
Polacy wciąż używają tego produktu do przyprawiania zup, a nie wiedzą, że zawiera wiele szkodliwych substancji. Zdecydowanie lepiej wyrzucić ją do kosza i postawić na zdrowszy zamiennik.
Tej przyprawy unikaj jak ognia
Wiele osób do poprawy smaku zup używa maggi. Ta popularna przyprawa została wynaleziona pod koniec XIX wieku w Szwajcarii przez Juliusza Maggi i szybko zdobyła popularność. Na początku składała się z wyciągu lubczyku, jednak z biegiem lat jej skład zmienił się diametralnie.
Obecnie w jej składzie naturalne składniki w ogóle nie występują. Zostały zastąpione masą chemii, która jest bardzo szkodliwa dla zdrowia.
Maggi wypełniona chemią po brzegi
Naturalny lubczyk, który w przeszłości był bazowym składnikiem maggi, został zastąpiony glutaminianem sodu oraz rybonukleotydem disodowym. To właśnie te składniki są szczególnie niebezpieczne. Mogą prowadzić do palpitacji serca, zawrotów głowy lub alergii. Na niektórych glutaminian sodu może powodować nadpobudliwość oraz zaostrzyć astmę. Te dwa składniki zostały ukryte pod oznaczeniami - E621 oraz E635.
W dodatku w maggi znajduje się spora ilość soli, która sprzyja powstaniu nadciśnienia tętniczego.
Czym zastąpić popularną przyprawę?
Oczywiście, że czasami zdarza się tak, że zupę trzeba doprawić i zamiast maggi można użyć innej przyprawy. Można zastąpić ją na przykład sosem sojowym. To zdecydowanie zdrowszy wybór. A w dodatku w jego składzie nie znajdzie się tylu szkodliwych substancji, ponieważ zawiera tylko: wodę, soją, mąkę pszenną, cukier i sól.
Sos sojowy gwarantuje podobne działanie jak maggi, ale w zupełnie zdrowszy i mniej szkodliwy dla organizmu sposób. Wypróbuj i przekonaj się sama. A czy ty wciąż używasz w swojej kuchni popularnej maggi? Sprawdź przepis na danie z mięsa mielonego oraz dowiedz się, jak ugotować zupę szczawiową z przepis prababci.
