Schabowe będą twarde i bez smaku. Wszystko przez 1 błąd
Kotlety schabowe wydają się jedną z najłatwiejszych potraw. Nic bardziej mylnego. Wszyscy w Polsce dobrze wiedzą, jak powinien wyglądać kotlet. Dlatego trzeba uważać na wszystkie możliwe błędy.
Idealne kotlety schabowe
Grubość bułki. Chrupkość panierki. Ilość żyłek. Przyprawienie. Tłuszcz użyty do smażenia. Jakość i obróbka mięsa. Wszystkie te czynniki rozpatrują krytycy kulinarni – zarówno zawodowi, jak i ci amatorscy, oceniają kotlety schabowe.
Jak sprostać ich oczekiwaniom? Każdy punkt z tej listy wymaga rozwinięcia do osobnego artykułu. Ważny jest jednak ten ostatni. Jak sprawić, by mięso na obiad nie było twarde, suche i gumowe? Jest jeden element obróbki, o którym zbyt często zapominamy.
Mielę w maszynce paprykę, cukinię i dodaję zalewę. Przetwory biją ogórki kiszone na głowęNamaczanie schabu w mleku
Bo tak szczerze mówiąc: jak często mamy czas na marynowanie schabu przed przygotowaniem z niego kotletów? Niezbyt często, prawda? Co gorsza – i nie mówmy w ogóle o tym błędzie – zdarza się przygotowywać kotlety prosto z zamrożonego mięsa. Zamrażarka, owszem, jest zbawieniem każdej gospodyni domowej. Korzystając z niej, trzeba jednak dać czas produktom, by wróciły do temperatury pokojowej przed dalszą obróbką.
A dalej jest tylko gorzej. Wydaje się, że marynowanie kotletów przed przygotowaniem ich jest sztuką już całkiem zapomnianą. A przecież nasze babcie pamiętały o niej doskonale. Zawsze przed przygotowaniem namaczały mięso przynajmniej przez kilka godzin w mleku, żeby zmiękło, a przy okazji nabrało niezwykłego smaku.
Kotlety schabowe na obiad
Rozbitym kotletom schabowym wystarczą 2-3 godziny w mleku, by zmiękły. Zawarte w płynie enzymy i kwas mlekowy rozbijają włókna mięsa i można powiedzieć, że „nadtrawiają” obiad, zanim jeszcze go zjemy. Do mleka niektórzy dodają też cebulę i jest to bardzo dobry pomysł. Wprowadza ona dodatkowo jeszcze więcej kwasów, a przy tym przesącza mięso swoim niezwykłym smakiem.
Po dwóch-trzech godzinach w takiej zalewie mięso po prostu osuszamy, doprawiamy solą, pieprzem, a następnie panierujemy, jak zwykle. Należy pamiętać, by smażyć je zawsze na dobrze rozgrzanym tłuszczu, za to krótko, by były złociste. Dzięki wcześniejszemu zmiękczeniu ich nie musimy przeciągać czasu na patelni, a to sprawia, że będą mniej opieczone, czyli zdrowsze.
Wypróbuj też przepisy na smarowidło do chleba z czosnku i surówkę Strzelczyka z pomidorów i cebuli.