Zapomnij o cukrze, mące przennej i smażeniu. Faworki od Anny Lewandowskiej są inne niż wszystkie
Ania Lewandowska ma sposób na to, by przekąska na tłusty czwartek była jak najlżejsza i jak najmniej kaloryczna. A właściwie wiele sposobów. Dotyczą one zarówno podmiany składników, jak i sposobów przygotowania.
Faworki Ani Lewandowskiej
Kim bylibyśmy bez dietetyków, osób, które starają się wydłużyć nam życie, odbierając jego największe radości? Żarty na bok – dla wielu tłusty czwartek jest nie lada wyzwaniem, jeśli chodzi o ilość kalorii. Dla nich wszystkich świetną alternatywą dla tłustości będą faworki samej Ani Lewandowskiej.
Oczywiście, dobrze przygotowane tradycyjne faworki, zahartowane spirytusem i smażone w odpowiedniej temperaturze, nie są koszmarnie tłuste. Nie są też tak kaloryczne jak pączki. Jednak Lewa ma dla nas przepis tak zmodyfikowany, że aż dziw, że wychodzą z niego rzeczywiście faworki.
Dietetyczne faworki
Faworki Ani są bardzo proste w przygotowaniu. Można więc pokusić się o zrobienie dwóch porcji – jednej tradycyjnej, a drugiej dietetycznej. A później podać na stół i obserwować, jak wypadną w porównaniu, jeśli chodzi o uznanie konsumentów.
Składniki
- 400 g mąki owsianej
- 200 ml jogurtu kokosowego
- 60 g ksylitolu lub mielonego erytrytolu
- 4 żółtka jajek kurzych
- Szczypta sody oczyszczonej
Pieczone faworki z mąki owsianej
Odmierzamy ⅓ słodzika. Do miski wlewamy żółtka, dosypujemy tę porcję oraz sodę oczyszczoną. Wszystko ubijamy na puszystą masę.
Do żółtek stopniowo dodajemy jogurt kokosowy i dosypujemy partiami mąkę. Ciasto cały czas energicznie mieszamy. Wyrabiamy je, aż będzie sprężyste i gładkie.
Ciasto dzielimy na kawałki i rozwałkowujemy tak cienko, jak się da. Dzielimy na paski i zawijamy faworki. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Faworki pieczemy w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku, aż będą rumiane. Powinno to zająć ok. 12 minut. Po wyjęciu posypujemy je pozostałym słodzikiem.
Porównaj ten przepis z tradycyjnym na faworki na smalcu. Spróbuj też nietypowej fasolki po bretońsku.
