Pokrój, włóż do słoja i zalej do przykrycia. Ten smak to jakaś magia
Marynowana czerwona cebulka to idealny kompan wielu zimowych posiłków. Latem, kiedy przygotowujemy przetwory, warto pomyśleć o przygotowaniu jej domowej wersji, wolnej od sztucznych konserwantów, barwników i niepożądanych dodatków.
Sałatka z cebuli
Czy sałatka może się składać z samej cebuli? Oczywiście, że tak! No dobrze, nazywanie takiej marynowanej cebuli sałatką jest być może odrobinę na wyrost, jednak może się okazać, że zimą będziemy wsuwać ją widelcem prosto ze słoika.
Czerwona cebula, już na surowo łagodniejsza od białej, robi się jeszcze mniej gryząca dzięki marynacie, w której ją zatopimy . Będzie więc doskonałą oprawą do hamburgerów, sałatek (np. greckiej) czy nawet najzwyklejszych kanapek. Ile słoików takich przetworów nie przygotujesz, zawsze wyjdzie za mało.
Marynowana cebula
Marynowana czerwona cebula nie jest dostępna w sklepach na każde zawołanie. Nawet jednak jeśli uda się ją kupić, zazwyczaj w pakiecie dostajemy ostry aromat spirytusowego octu . Lepiej zawczasu przygotować własną taką cebulkę, z lepszych składników.
Składniki
- 3 czerwone cebule
- 1 szklanka octu jabłkowego
- 1 łyżka soli
- 1,5 łyżki miodu
- ½ łyżeczki ziaren pieprzu
- ½ łyżeczki ziaren gorczycy
- 2 kulki ziela angielskiego
- Dowolnie: 3-4 ząbki czosnku
- Listek laurowy
Marynowanie cebuli
Cebule (i ewentualnie czosnek) obieramy i kroimy w dość cienkie plastry. Do słoika wrzucamy ziarniste przyprawy i liście laurowe. Na wierzch ciasno upychamy cebulę.
Ocet wlewamy do rondelka razem ze szklanką wody. Dodajemy miód (można też użyć zwykłego cukru) i sól. Dokładnie mieszamy, by składniki rozpuściły się, i zagotowujemy.
Gorącą marynatą zalewamy cebulę w słoiku . Słoik zakręcamy i odstawiamy do góry dnem do przestudzenia. Cebula będzie gotowa po dobie i dobra do użycia przez kilka tygodni. Jeśli planujemy przechowywanie jej na zimę, lepiej zapasteryzować ją przez 20 minut w gorącej kąpieli .
Wypróbuj też przepisy na lekki obiad z mięsa mielonego i chłodnik z cukinii . Ilustracja główna pochodzi z kanału KuchniaKwasiora na YouTube.