Restauracja pokazała stolik po wizycie rodziny z dziećmi. W sieci zawrzało
Małe dzieci w restauracji jedzą i często zostawiają wokół siebie bałagan. Porozrzucane jedzenie i niedojedzone kąski na dziecięcym stoliku to częsty obraz po posiłku maluchów. Jednak problem pojawia się, gdy rodzice w takim stanie zostawiają stolik i wychodzą z restauracji. Zdjęcie po wizycie rodziny z dziećmi pokazała w Internecie restauracja spod Olsztyna.
Posiłek malucha, czyli krajobraz jak po bitwie
Restauracja Przystanek Zatoka spod Olsztyna zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie zabrudzonego stolika dziecięcego, na którym widać resztki obiadu, plamy i rozgardiasz dookoła. To zdjęcie prezentujemy w dalszej części materiału. Natomiast w opublikowanym poście czytamy, że tego typu zdjęcia można w restauracji robić codziennie:
Obrazek z dziś. W zasadzie takie zdjęcia możemy robić codziennie. Dzieci, jak to dzieci, psocą, brudzą - jednym słowem - poznają świat. Ale nie o dzieci tu chodzi, ale o ich rodziców. Co z tym robią po zakończeniu posiłku. Dziś po raz kolejny - NIC. Wstają i wychodzą
Właściciele lokalu zwracają się z pytaniem do internautów. W poście piszą:
Krzysztof Skiba zgubił przed ślubem kolejne 10 kg. O tych 2 produktach już zapomniałI tu pytanie do Was? Co powinniśmy robić w takiej sytuacji? Nic? Edukować rodziców? Zawrócić rodziców i doliczyć dodatkową opłatę? Czy tylko dla nas nie jest to normalne?
Brak reakcji rodziców, czyli internauci komentują
Post zamieszczony przez restaurację Przystanek Zatoka na Facebooku spotkał się z ogromnym zainteresowaniem internautów. Pisali między innymi pracownicy branży gastronomicznej:
Pracuję w restauracji od kilkunastu lat i takiego syfu nikt nie zostawił. To świadczy wyłącznie o porządku w domu
Jestem szefem kuchni od 18 lat. Niestety zdarza się to nagminnie. W niektórych restauracjach właściciele zgadzali się na żartobliwy napis na siedzisku, żeby posprzątano po dzieciach
Niektórzy z internautów odnieśli się też do pomysłu edukowania rodziców przez pracowników lokalu. Pisali:
Edukować rodziców…? Widać już po załączonym obrazku, że szlachta podobnie ma w domu. Zawsze miałem w restauracji mokre chusteczki i mając nawet bliźniaki pod opieką - temat był ogarnięty
Obrzydlistwo…odechciewa się nawet siedzieć koło takiego stolika…
Głos zabierają mamy, czyli pomysły na rozgardiasz po jedzeniu
Pod postem opublikowanym przez restaurację głos zabrały mamy. Kobiety dzieliły się pomysłami, co powinni zrobić rodzice maluchów, gdy te tak nabrudzą. Mamy pisały:
Ja jako mama zwyczajnie wstydziłabym się, zgarnęłabym choćby serwetką te resztki , a mokrą chusteczką starałabym się wytrzeć troki. Dramat
To zależy od kultury osobistej danego rodzica. Ja osobiście zebrałabym resztki na talerz i przetarła serwetką
Internauci podsuwali też inne rozwiązania w takiej sytuacji:
Może na każdym krzesełku powinna być naklejka informująca, aby sprzątać po swoich pociechach
Oczywiście, że doliczyć dodatkową opłatę, albo nie przyjmować dzieci
Pisaliśmy o skandaliczny napisie na drzwiach restauracji. Pisaliśmy też o zachowaniu dziecka w restauracji i reakcji obsługi.
Źródło: Facebook/ Przystanek Zatoka, fakt.pl