Niegdyś tę zupę jedli w każdej wsi. Dziś nikt jej nie pamięta

Tomasz Strzelczyk podzielił się przepisem na zupę, który przywiózł z restauracji na Kaszubach. To chłopskie jadło z prawdziwego zdarzenia nazywa się tam dziadówką. Może nie brzmi to dla każdego zachęcająco, ale smak takiej zupy nie ma sobie równych.
Zupa dziadowska z Kaszub
Kiedy w restauracji zamawiamy dziś „chłopskie jadło”, dostajemy przeważnie zaskakująco dużo wysokiej jakości mięsa. Jednak prawdziwa chłopska kuchnia, była uboga – bazowała na skrobi z ziemniaków czy kaszy, dodawała tłuszczu dla energii. Charakterystyczne są dla niej także zupy – najoszczędniejsza forma potrawy, w której zachowujemy wszystko, co wygotujemy z produktów.
Zupy takie spotykamy więc w całej Polsce i okolicach jako zalewajki, wodzianki, zupy dziadowskie czy chłopskie. Na Kaszubach przygotowywało się je na bazie maślanki i zabielało mąką. Dzięki temu potrawa jest gęsta i sycąca. Zaś w roli mięsa występuje w niej boczek – choć kojarzy nam się być może jako produkt wykwintny, daleko mu tak naprawdę do najważniejszych kulinarnie części tuszy wieprzowej. Podkreśla więc chłopski charakter zupy.

Zupa z Kaszub według Strzelczyka
Do swojej dziadowskiej zupy Tomasz Strzelczyk dodaje m.in. marchewkę. Pierwotnie warzywo to raczej nie było dodawane. Strzelczyk jednak uważa, że odpowiednio podbija ona smak zupy i trudno się z tym nie zgodzić.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Składniki
- 700 ml maślanki
- 250 g surowego boczku
- 100 g wędzonego boczku
- 1 marchewka (opcjonalnie)
- 1 duża cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- 600 g ziemniaków
- 2 łyżki mąki żytniej
- Sól, pieprz, ziele angielskie, liście laurowe, majeranek
- 1 mały pęczek koperku do podania
- Jajka do podania

Doskonała chłopska zupa z Kaszub
Oba rodzaje boczku kroimy w kostkę. Wrzucamy je na zimną patelnię i podgrzewamy, aż wytopi się z nich tłuszcz. Strzelczyk dodaje też łyżkę smalcu.
Cebulę kroimy w drobną kostkę. Marchewkę i ziemniaki obieramy i kroimy dość drobno. Cebulę dodajemy na patelnię razem z przeciśniętym czosnkiem i dusimy razem, aż się zeszkli, po czym wyłączamy palnik.
Pokrojoną marchewkę zalewamy w garnku 1,5 l wody i podgrzewamy. Dodajemy ziarnisty pieprz, liście laurowe i ziele angielskie. Dodajemy ziemniaki i podgrzewamy do zagotowania.

W misce lub dzbanku rozprowadzamy w maślance mąkę. Najlepiej pomóc sobie blenderem, by nie było grudek. Do zupy przekładamy zawartość patelni, a następnie cienkim strumieniem, powoli mieszając, dolewamy maślankę.
Zupę przyprawiamy do smaku solą i pieprzem oraz majerankiem. Doprowadzamy ponownie do wrzenia i gotujemy przez kilka minut. Dziadówkę podajemy posypaną szczypiorkiem i z jajkiem, gotowanym, lub – jak Strzelczyk podpatrzył w restauracji – sadzonym.
Wypróbuj też przepisy na wielkanocną zupę zamiast żurku i nietypową sałatkę z jajkiem.






































