Kupił schabowego w restauracji po Kuchennych Rewolucjach. Tego już nie wytrzymał, musiał iść do kuchni
Magda Gessler jako gospodyni Kuchennych rewolucji jest nie tylko pomysłodawczynią zmian w kartach i wystroju wielu lokali, lecz także żywą reklamą, która przyciąga do odmienionych restauracji nowych gości, czasem nawet z daleka. Tak było w wypadku Baru u Grochowej w Poznaniu, który zachęcił do wizyty youtubera Książula. Ten zamówił schabowego, który nim wstrząsnął.
Książulo i „wszystkie schabowe świata”
Kuchenne rewolucje odbyły się tu jeszcze w tym roku, a więc jest to całkiem świeży temat
Mówi Książulo, znany kulinarny youtuber i poszukiwacz smaków, o Barze u Grochowej w Poznaniu, odwiedzając, jak to określa, „obskurną budę”, niewielki miejski bar szczycący się udziałem w bestselerowym programie TVN-u.
Youtuber zamówił wszystkie dania z karty pozostałej po Kuchennych rewolucjach i wzbudziły one mieszane uczucia – jedne potrawy były lepsze, inne gorsze. Zaniemówił dopiero na widok kotleta schabowego.
Jedzenie zdrowe jak... golonka. Znany lekarz i cała prawda o jej gotowaniuSchabowy tutaj nie smakuje tak jak schabowy. Jeśli myśleliście, że jedliście już wszystkie schabowe świata, przyjdźcie sobie tutaj, bo naprawdę schabowy potrafi zaskoczyć – było jego ostatecznym werdyktem po wizycie.
Sekret marynowania mięsa rodem z Kuchennych Rewolucji
Youtuber przyznaje, że przez chwilę miał wątpliwości. Czy kotlet panierowany, którego dostał w towarzystwie ziemniaków i zasmażanych buraków, jest prawdziwym schabowym, czyli cienko rozbitym mięsem w panierce? Był w smaku tak delikatny i tak rozpływał się w ustach, że Książulo podejrzewał przez chwilę, że mięso mogło być, jak to określił, „częściowo mielone”.
Był tak zafrapowany nietypową teksturą kotleta, że zanim opuścił lokal, udał się do kuchni, by wybadać sekret przyrządzania tego dania. Okazało się, że sekret ten jest tak prosty, że każdy z nas może zastosować go w domu.
Marynowanie mięsa na schabowego
Mam pytanie do tego schabowego, on był taki mięciutki. Wy go jakoś mielicie, czy nie? Czy to takie mięcho fajne? – zapytał youtuber kucharkę w Barze u Grochowej. Jej odpowiedź była prosta.
Marynujemy w cebuli i mleku – padło w odpowiedzi.
Okazuje się, że ten prosty zabieg wystarczy, by schabowy rozpadał się w ustach i nie stanowił wyzwania dla zębów, noża i widelca. Ostatecznie youtuber polecił wizytę w poznańskim barze i zwrócił szczególną uwagę na jego koronny produkt, choć nie jest on uwzględniony w nazwie baru.