Mają więcej pestycydów i chemii od najgorszych warzyw oraz owoców. Polacy dalej jedzą na potęgę
Niezależni badacze sprawdzili zawartość środków ochrony roślin w truskawkach, które kupujemy na co dzień. Celem było ustalenie, czy owoce z bazaru rzeczywiście są bardziej ekologiczne od tych z dyskontu. Efekty badania wielu mogą zaskoczyć.
Truskawki z bazaru i dyskontu
W sierpniu sezon na truskawki jest już w dużej mierze za nami. Nie ma jednak powodu do żalów, bo owoce te są dzisiaj niemal całoroczne. Pierwsze pojawiają się w walentynki, ostatnie będą zapewne utrzymywać się na półkach jeszcze do jesieni.
Jednak na bazarach, które przeważnie ściślej śledzą sezonowe cykle owoców, truskawki szybko zostają wyparte przez czereśnie, jeżyny, a w końcu jabłka i inne późniejsze owoce. Między innymi dlatego często wierzymy, że kupowane na bazarach truskawki – a już zwłaszcza te bezpośrednio od rolnika – są zdrowsze i bardziej „zgodne z naturą” od ich sklepowych odpowiedników. Czy jednak tak jest naprawdę?
Wlej do ciasta zamiast mleka. Naleśniki wyjdą najlepiej na świecie, lepszego przepisu nie znamPro-test testuje owoce
Fundacja Pro-test, zajmująca się testowaniem i badaniem składu produktów, które jadamy, przeprowadziła odpowiednie porównanie. Sprawdzili oni, czy truskawki kupione w Lidlu oraz Biedronce mają rzeczywiście więcej pestycydów od tych, które przynosimy z bazaru. Do porównania dodali też takie kupione bezpośrednio od rolnika. A następnie wszystkim przyjrzeli się pod mikroskopem.
Efekt? Nasza wiara w to, że lokalny rolnik sprzedaje owoce zdrowsze i bardziej ekologiczne od sieci dyskontów, może zwodzić nas na manowce. Owszem, są certyfikowane gospodarstwa ekologiczne, ale gros naszych truskawek pochodzi z upraw o dużej skali działalności.
Okazuje się, że owoce z tych wszystkich źródeł zawierały pozostałości pestycydów. Najwięcej różnych szkodliwych związków było w owocach z Biedronki, ale również bardzo dużo – w truskawkach z bazarku oraz w tych bezpośrednio od rolnika. Co ciekawe, najmniej różnych szkodliwych związków – trzy – miały truskawki kupione w Lidlu, a więc właśnie w dużym sieciowym dyskoncie – napisała fundacja w podsumowaniu badań.
Nie ma zdrowych pestycydów
Fundacja Pro-test przypomniała też, że nie ma czegoś takiego jak nieszkodliwe pestycydy. Dlatego truskawki – jak zresztą wszystkie inne owoce – należy myć przed zjedzeniem. Pamiętać też trzeba, że owoce leśne, takie jak jagody, mogą co prawda być wolne od pestycydów. Te jednak są narażone na bakterie, które przenoszą na nie choćby zwierzęta. Dlatego je również należy dokładnie oczyścić.
Płukanie powinno wystarczyć, by pozbyć się wszystkich szkodliwych substancji. Jednak jest jeszcze pewniejsza metoda. Obejmuje ona wymycie owoców wodą z łyżką sody oczyszczonej. Po takiej kuracji należy dodatkowo opłukać je pod bieżącą wodą. Kilka minut w sodzie pomoże usunąć z truskawek niepotrzebne substancje.
Wypróbuj też porady dotyczące suszenia grzybów i tego, co zrobić z podkładką spod mięsa mielonego.