Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Show-biznes od kuchni > Mateusz Gessler martwi się o przyszłość swoich restauracji
Adam Moskal
Adam Moskal 25.03.2022 23:05

Mateusz Gessler martwi się o przyszłość swoich restauracji

Mateusz Gessler na 20-leciu pasażu Tesco Gocław
TRICOLORS/East News

Mateusz Gessler poza byciem osobowością medialną jest również restauratorem oraz kucharzem. Niestety, z powodu pandemii jego biznes stoi pod znakiem zapytania. Gessler obawia się bowiem, że nastąpi czwarta fala koronawirusa, która znowu dotknie branżę gastronomiczną.

Mateusz Gessler jest znanym restauratorem, który wsławił się między innymi jako juror polskiej edycji programu TVN MasterChef Junior. Ma francuskie pochodzenie i jest synem Adama Gesslera i Joanny Fedorowicz-Roqueblave.

Podobnie jak Magda Gessler, Mateusz Gessler także prowadzi wiele lokali gastronomicznych, a także firmę cateringową. Dlatego ostatnie 3 fale koronawirusa mocno uprzykrzyły życie jego oraz jego pracowników.

Mateusz Gessler obawia się przyszłości

Mateusz Gessler, który prowadzi 4 restaurację i firmę cateringową, również stał się ofiarą kryzysu. Choć jego biznesy zdołały utrzymać się, restaurator nie ma dobrych myśli na to, co przyniesie przyszłość.

Gessler ma jednak nadzieję, że nie dojdzie do czwartej fali zakażeń. Według niego nikt nie jest na nią przygotowany. W przyszłości ma zamiar bardziej skupić się na daniach na wynos, lecz mimo zmiany założeń pracy, wie, że w razie kolejnego kryzysu, dojdzie do znacznego obniżenia zysków.

Dalsza część artykułu znajduje się pod filmem:

Mateusz Gessler o pracy podczas pandemii

Wiele lokali gastronomicznych zostało zamkniętych z powodu lockdownu i zamrażania gospodarki, co było wynikiem pandemii COVID-19. Właściciele nie przetrwali kryzysu, podczas którego ich zyski spadły niemal do zera.

- Okres pandemiczny był trudny dla wszystkich hotelarzy i restauratorów. Rząd zamknął nas na trzy tygodnie, a ostatecznie trwało to siedem miesięcy. Było ciężko, dlatego że nas napędzają uśmiechy gości i karmienie ich w restauracjach, a nie w pudełkach na wynos - wyjawił agencji Newseria.

Mimo pomocy rządu musiał zwolnić część pracowników

- Ciężko było też od strony finansowej, bo mimo pomocy musieliśmy sobie radzić bez ok. 90 proc. naszych dochodów. Prowadzimy dużą firmę, mamy cztery restauracje i firmę cateringową. Przed kryzysem zatrudnialiśmy 225 osób, a teraz 170 - dodaje w rozmowie z agencją.

Brakuje ci przepysznych i łatwych przepisów? Sprawdź nasze inne pomysły, w których zdradzamy tajniki wielu receptur. W tym artykule opisujemy najlepszy i najprostszy sposób na kopytka z kaszy gryczanej, które świetnie komponują się z ciemnym sosem. Ten tekst poświęcony szarlotce z jabłkami papierówkami.

Część ludzi, którzy stracili pracę u Gesslera, stanowili emigranci zarobkowi, którzy przyjechali do Polski. Po ogłoszeniu pandemii wielu z nich musiało wrócić do swojego ojczystego kraju. Jak sam mówił, kryzys mocno zachwiał branżą gastronomiczną.

EN 01276158 0016
undefined

Źródło: TRICOLORS/East News

Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:

Źródło: superbiz.se.pl

Zapraszamy na nasz Instagram