Młody bób już króluje na straganach. Niestety, mnóstwo Polaków popełnia błąd w jego przyrządzaniu
Młody bób jest znakomity w smaku i niesamowicie cenny. Właśnie zaczął pojawiać się na targowiskach. Nim jednak zabierzemy się za jego przyrządzanie, warto zapoznać się z najczęściej popełnianymi błędami. Najważniejszym jest długie gotowania.
Młody bób najlepszy na surowo
Ziarno obfituje w błonnik, białko i wiele cennych witamin — przede wszystkim A, C, E, K i kwas foliowy. Najlepszym sposobem na ich przyswojenie jest zjedzenie go na surowo. Młody bób w tej postaci wcale nam nie zaszkodzi, a jego smak będzie znakomity.
Aby mieć pewność, że jest pozbawiony zanieczyszczeń i delikatny, warto go wcześniej zblanszować, czyli przelać wrzątkiem. W tej postaci pasuje do obiadu, sałatek i jako przekąska.
Sernik Ani Lewandowskiej nie ma twarogu i glutenu. Zastępuje go w niezwykły sposóbKiedy gotować bób?
W końcówce sezonu skórka bobu jest już twardsza i na tyle czasem nieprzyjemna, że wiele osób usuwa ją, by przypadkiem nie wywołała dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Wtedy warzywo zdecydowanie należy ugotować.
Nie przesadzajmy jednak z długością obróbki termicznej. Po przyrządzeniu bób wciąż powinien być półtwardy. Rozgotowywanie go na papkę nie posłuży zachowaniu smaku i pozbawi produkt składników odżywczych.
Jak wybierać bób?
Polecamy kupowanie warzywa niepaczkowanego. Choć trudno je dostać, należy wiedzieć, że przechowywane w woreczkach ziarna w upalne dni potrafią skisnąć. Jeśli wiec nie mamy dostępu do produktu bez opakowań, lepiej wybrać się po niego wcześnie rano.
Na naszej stronie znajdziecie sprawdzone przepisy z bobem w roli głównej. Spróbujcie go koniecznie w odsłonie z czosnkiem i koperkiem — jest znakomity. Być może skuszą was też smaczne i pełne roślinnego białka kopytka.