Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Porady > Nasze babki zawsze wrzucały go do rosołu. Dziś już o nim słuch zaginął
Przemysław Bociąga
Przemysław Bociąga 03.02.2024 13:32

Nasze babki zawsze wrzucały go do rosołu. Dziś już o nim słuch zaginął

rosół
Canva/afro

Magicznych składników, które można dodawać do rosołu, by wzmocnić jego zdrowotne właściwości, są zapewne dziesiątki. Ten jest zakorzeniony w tradycji, bo choć dziś przechodzimy obok niego obojętnie, to jeszcze niedawno był dobrze znanym domowym lekiem.

Magiczny składnik rosołu

Przechodzimy obok niego? Powinniśmy byli raczej napisać, że przechodzimy po nim. Bo ten produkt zakorzeniony jest nie tylko metaforycznie, w tradycji, lecz także dosłownie, w ziemi. Mowa o bluszczyku kurdybanku, roślinie, którą zazwyczaj wrzucamy razem z innymi do kategorii „rośliny z łąki”.

Wiele spośród tych roślin – powszechnych wokół nas i trudnych do wykorzenienia – ma zdrowotne niemal magiczne właściwości. Podobnie jak babka lekarska czy ślaz – z którego robi się cukierki wykrztuśne, bluszczyk kurdybanek rośnie dosłownie na poboczach naszych dróg.

Kwiaty bluszczyku
fot. Ludwik Polak / CC-by-SA / Commons
Siostra Aniela zawstydziła cukierników. Jej przepis na faworki to mistrzostwo

Bluszczyk kurdybanek

Nazwa tej rośliny brzmi niemal pociesznie. Ale bluszczyk kurdybanek to poważny zawodnik, jeśli chodzi o dbałość o nasze zdrowie. Doskonale działa na układ nerwowy: łagodzi stres i reguluje pracę serca. Przy okazji stymuluje produkcję czerwonych krwinek.

Reguluje także pracę jelit i stosowany jest jako wsparcie w leczeniu zespołu jelita wrażliwego. Wspomaga regenerację wątroby i pracę trzustki. Ale to wciąż nie koniec, bo działa także w obszarze układu oddechowego. Działa wykrztuśnie i łagodzi zapalenie gardła. Przypisuje mu się także korzystne działa nie na skórę.

Gdzie znaleźć kurdybanka

Bluszczyka kurdybanka zdradzą małe fioletowe kwiatuszki i mocne, pokryte delikatnym meszkiem liście. Nie jest rzucającą się w oczy rośliną, ale jest go pełno dokoła nas. Porównując ze zdjęciem to, co widujemy na miejskich uroczyskach, można nauczyć się go rozpoznawać. Można też – może lepiej, dla pewności – spróbować kupić go w sklepie zielarskim.

Tak czy inaczej, ususzone liście bluszczyku są świetną przyprawą. Ze względu na wszystkie wymienione dobroczynności, warto – wzorem naszych babć – używać ich jako przyprawy przy gotowaniu rosołu. Robimy to podobnie jak dziś z natką pietruszki. Może też wchodzić w skład masła ziołowego albo być przyprawą do domowych słonych wypieków i chlebów.

Na bluszczyku można zrobić nalewkę stosowaną leczniczo, jest też tradycyjny przepis na ziołowy ocet. W obu przypadkach potrzeba około miesiąca, by ze świeżej rośliny, zalanej – odpowiednio – wódką albo wodą z cukrem, otrzymać leczniczy wyciąg.

Dowiedz się też o japońskich afrodyzjakach i poznaj przepis na faworki z 1931 roku.

Bluszczyk kurdybanek
fot. Niepokój Zbigniew / CC-by-SA / Commons