Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Dieta > Przenigdy nie dodawaj go do ziemniaków, jelita będą obciążone
Przemysław Bociąga
Przemysław Bociąga 12.03.2025 19:09

Przenigdy nie dodawaj go do ziemniaków, jelita będą obciążone

gotowane ziemniaki
Fot. Canva

Na temat węglowodanów, tłuszczów i ich łączenia narosło już tyle mitów, że trudno się w tym rozeznać. Przyjrzyjmy się więc temu, co wiemy o serwowaniu ziemniaczków z dodatkami. Wiedza ta będzie bardzo pomocna dla naszej diety.

Ziemniaki: fakty i mity

O dawnych faktach dziś wiemy, że są mitami. Ale dzisiejsze fakty, źle zrozumiane, są mitami jutra. By się tego ustrzec, przyjrzyjmy się temu, co wiemy o ziemniakach.

Po pierwsze – są one warzywem. To niby żart, bo przecież czym miałyby być. Ale też nie ma zbytniego powodu, by traktować je jako osobny rodzaj dania, co robimy całkiem często. Z drugiej strony – ziemniaki są bardzo pożywne i bogate w węglowodany, nie warto więc serwować ich za dużo. Podane w zdrowej ilości są za to – jak przy stało na warzywo – źródłem witamin, minerałów i błonnika w naszej diecie.

surowe ziemniaki

Lada moment zacznie się sezon, tłumy ruszą do lasów. To prawdziwy skarb

Tłuszcze: fakty i mity

Podobnie jak w wypadku ziemniaków, na temat tłuszczów także pokutuje wiele mitów. Najbardziej rozpowszechniony jest ten, że należy unikać ich za wszelką cenę. Tymczasem należy – ale tylko niektórych.

Dalsza część tekstu pod filmem

W największym uproszczeniu – nasycone tłuszcze, spotykane w produktach zwierzęcych, są złe dla naszego zdrowia. Nienasycone, czyli roślinne – wręcz przeciwnie. Pod wpływem obróbki te drugie mogą jednak zmieniać się w te pierwsze. Najlepsze więc są masła orzechowe i tłoczone na zimno oleje roślinne. Najgorsze – boczek, smalec czy nawet masło, tłusta śmietana i mleko.

ziemniaki z koperkiem

Z czym nie łączyć ziemniaków

Problem polega na tym, że składniki odżywcze wchodzą ze sobą w relacje, a nawet reakcje, kiedy trafiają do naszego żołądka. I tak, ziemniaki, zwłaszcza ugotowane, mogą nieprzyzwoicie zachowywać się w towarzystwie tłuszczów zwierzęcych. W jelitach nasilą nam procesy fermentacyjne, co wywoływać może wzdęcia i im podobne żołądkowe nieprzyjemności.

Dlatego warto odrzucić spotykany w wielu kuchniach nawyk – polewania kartofli tłuszczykiem spod mięsa albo ugniatania ich z masłem i/lub mlekiem na ziemniaczane purée. Ta kombinacja wolno wchłanianych tłuszczów i węglowodanów o wysokim IG nie tylko rozreguluje układ trawienny, lecz także doprowadzi do wzrostu masy ciała.

puree z ziemniaków

Ziemniaki z olejami roślinnymi

Jest jednak w tym wszystkim dobra wiadomość. Ziemniaki można łączyć z tłuszczami, jeśli są to tłuszcze nienasycone. Wchłaniają się one wolniej, a kombinacja węglowodanów z wysokim ig i takich właśnie tłuczów jest generalnie korzystna dla diety.

Warto dodać, że za dietetyczną wartość każdej potrawy w dużym stopniu odpowiada właśnie indeks glikemiczny, czyli zdolność produktu do podnoszenia poziomu naszej insuliny we krwi. A tu ziemniaki różnić się mogą dziko, w zależności zarówno od odmiany, jak i od sposobu przygotowania. 

Najlepsze są, co ciekawe, ziemniaki na surowo – których z innych powodów nie należy jadać. Dobrze więc przed gotowaniem pokroić je w kostkę i obrobić jedynie al dente. Indeks glikemiczny gotowanego ziemniaka zjadanego na zimno spada wyraźnie i jest niższy niż jego upieczona wersja. Łatwo się w tym pogubić. Na szczęście łatwo też trzymać się zasady: ziemniaki tak – ale bez masełka, mleka czy tłuszczu spod mięsa.

Wypróbuj też przepis na flaki według Kuronia i poznaj prognozy cen jajek na święta.

obiad z ziemniakami