Po czym poznać dojrzałego arbuza? Większość osób takie owoce omija szerokim łukiem
Są cztery sposoby, by rozpoznać, czy arbuz znaleziony na straganie spełni nasze oczekiwania. Metody te, zastosowane jedna po drugiej, powinny wystarczyć, by zapewnić, ze kupimy odpowiednio słodki i soczysty owoc. Paradoksalnie najsmaczniejsze będą te arbuzy, które wizualnie wcale nie zachwycają. Poniżej poznasz wszystkie szczegóły na ten temat.
Dojrzały arbuz
Dla większości z nas zakup dobrego arbuza to kwestia loterii. Zapakowany szczelnie w twardą skorupę, nie mówi nam właściwie nic o swojej zawartości, a my ryzykujemy stratę pieniędzy. Wszyscy wiedzą, że są jakieś sposoby, by wybrać dobrego arbuza, tylko kiedy przychodzi co do czego, rzadko wiemy jakie. Zebraliśmy je tutaj.
Choć arbuz, nawet dojrzały, zawsze będzie twardy, to jednak jego przydatność do jedzenia uwidacznia się na skórce. Przedstawiamy tu cztery najważniejsze cechy gotowego do jedzenia owocu. Ilustracje zaczerpnęliśmy z kanału Smart Fox, który demonstruje, jak wybrać najlepszy.
Żadne ogórki, żadna kapusta. W sezonie robię kiszony agrest, rodzina za nim przepadaFaza pierwsza: wygląd arbuza
Są dwie cechy dojrzałego owocu, które można zobaczyć, jeśli tylko wie się, gdzie patrzeć. Najważniejsza z nich to przebarwienia na skórze. Dla większości z nas to powód, by nabrać podejrzeń wobec arbuza. Tymczasem to właśnie znaczy, że jest on już dojrzały. Przecież to niedojrzałe owoce są całkowicie zielone.
Drugim szczegółem, który łatwo ocenić wzrokowo, jest kolor „pępka” – miejsca, w którym arbuz zerwany został z krzaka. Znajdująca się tam kropka powinna być brązowa. Oznaczać ona będzie, że arbuz nie został zerwany zbyt wcześnie – inaczej kropka będzie jeszcze zielona jak świeża szypułka.
Faza druga: puknij i pomacaj
Dziwny rytuał opukiwania arbuza, stosowany przez niektórych, ma swoje uzasadnienie. Owoc rzeczywiście będzie wydawał inny odgłos, jeśli jest dojrzały, a inny, jeśli nie jest jeszcze gotowy. Im bardziej pusty dźwięk, tym cieńsza skóra i więcej wodnistego soku w środku. Szukamy więc arbuza rezonującego jak bębenek.
Wbrew pozorom, arbuz powinien też być jędrny. Można go więc złapać szeroko dłonią i spróbować lekko ścisnąć. Jędrny nie znaczy miękki, powinien jednak nie być zupełnie twardy. To czwarty krok – jeśli odhaczyliśmy wszystkie, a owoc przeszedł próby pozytywnie, możemy przygarnąć go, a w domu schłodzić, pokroić i zjeść saute lub w doskonałej sałatce z fetą, czarnymi oliwkami i czerwoną cebulą.
Wypróbuj też przepisy na bezcukrowy dżem truskawkowy i niezwykły kisiel Danuty Martyniuk.