Przez całe życie marnowałam tyle dobra. Nigdy już nie wyrzucę liści śliwek
Jesienią zawsze kupuję bardzo dużo śliwek. Moja rodzina uwielbia śliwkowe przetwory, w naszym domu jesień to też czas na śliwki pod kruszonką i ciasta ze śliwkami. Tak kończy się każdy niedzielny obiad. Śliwki z bazarku niemal codziennie przynoszę kilogramami. Czasami są wśród nich gałązki z liśćmi. Zawsze je wyrzucam. Okazuje się, że to poważny błąd.
Nie wyrzucaj zdrowia
Wystarczy tylko kilka śliwowych liści, by przerobić je na skuteczny, zdrowotny napar o właściwościach przeciwzapalnych. Medycyna naturalna od dawna korzysta z dobrodziejstw liści śliwy. Są bardzo wydajne i wyjątkowo skuteczne.
Napar z liści śliwy doskonale radzi sobie ze stanami zapalnymi gardła, z zaognionymi otarciami, z aftami, zapaleniami jamy ustnej i z chorobami przyzębia. Można płukać nim gardło i usta.
Twoja skóra to lubi
Wywar ze śliwowych liści znakomicie sprawdza się także stosowany zewnętrznie. Działa jak tonik oczyszczający, zwalcza trądzik i regeneruje przesuszoną skórę. Wywar z liści doskonale radzi sobie też zaczerwienieniami, zapaleniem mieszków włosowych i podrażnieniami. A przygotowania leczniczego specyfiku jest bardzo proste.
Jak zrobić wywar?
Do przygotowania efektywnego wywaru nie potrzeba wielkich ilości liści, wystarczy łyżka stołowa na szklankę wody. To naprawdę niewiele. Dlatego każda wyrzucona gałązka ze śliwowymi liśćmi to marnotrawstwo. Zwłaszcza, że suszone liście są równie dobre jak świeże.
Ja biorę łyżkę rozdrobnionych liści, wrzucam do rondelka i zalewam szklaną wrzątku. Na małym ogniu gotuję jeszcze przez 10 minut. Studzę i przecedzam przez sitko. Stosuję od razu, albo trzymam jeszcze kilka dni w słoiku.