Zrobiła obiad za 1 zł dla czterech osób. Nie uwierzysz, jaką zupę wymyśliła
Jeśli nie znasz jeszcze przepisów Marchewy, coraz popularniejszej influencerki gotującej radykalnie tanie obiady, koniecznie spójrz na jej profile. Tym razem pokazała, jak gotuje zupę, której cztery porcje kosztują złotówkę. Na dowód pokazała paragony.
Zupa za złotówkę
Marchewa92 – tak nazywają się konta influencerki, którą na samym tylko instagramie obserwuje już ponad 30 tys. osób. Popularność zdobyła sobie pokazując swoje przepisy. Jej zupa to najlepiej wydana… złotówka.
Marchewa lubi zaskakiwać kreatywnym gotowaniem. Jej przepisy mogą wydawać się radykalne. Przygotowuje zupy z polnych roślin, zużywa odpadki, manipuluje składnikami. Tak też stało się i tym razem, kiedy Machewa pokazała zupę za złotówkę.
Pakuję pomidory i cebulę do słoika i wlewam ten sos. Rodzina nie może się nachwalićZakupy za 1 zł
Marchewa poszła do dwóch sklepów. W jednym z nich kupiła „porcję rosołową” kurczaka – dosłownie sto gramów mięsa, którego cena wynosiła niecałe 5 zł za kilogram. Następnie przeniosła się do „Portugala”, jak określa Biedronkę. Tam wydała kolejne pół złotego.
Kupiła za tę kwotę ziemniaki i marchewkę. Tę ostatnią wzięła połamaną. Nie była ona tańsza, ale Marchewa określiła to jako ratowanie odpadów. Poprosiła też o nać marchewki, którą dostała za darmo.
Tani obiad według Marchewy
W domu ugotowała porcję rosołową, a w międzyczasie pokroiła w kostkę warzywa i – po dokładnym wypłukaniu – posiekała nać marchewki. Z zupy wyjęła mięso, a wrzuciła warzywa i większość naci. Dodała z powrotem mięso, ale po posiekaniu. Nieco natki poszło do dekoracji zupy. Jak podkreśliła Marchewa, zupę taką można zblendować, ale nie jest to konieczne.
W komentarzach ludzie nie szczędzili pochwał, choć niektórzy zwracali uwagę, że trudno to nazwać obiadem. Jasne, jest to zupa nic niemal w dosłownym znaczeniu. Należy się jednak podziw dla samej odwagi i kreatywności w gotowaniu. A przy okazji taka kuchnia uboga może być świetnym źródłem inspiracji.
Wypróbuj też przepisy na pasztet z wątróbki i pieczarek i marynowaną sałatkę pomidorową.