Moczę w tym karpia przed Świętami. Nie ma ości i rozpływa się w ustach
Karp niebawem pojawi się na naszych wigilijnych stołach. Ta ryba ma wiele drobnych ości, co czasem zniechęca przed jej jedzeniem. Jednak dzięki pewnemu patentowi pozbędziemy się ich, a ryba zachwyci smakiem.
Karp, czyli zapomnij o ościach
Karp kojarzy się z Wigilią i często jest podawany podczas tej najważniejszej kolacji w roku. Jednak to ryba, która budzi sporo kontrowersji. Smak bywa dyskusyjny. Czasem w mięsie karpia wyczuwa się muł, a to sprawia, że wiele osób odmawia sobie tej potrawy.
Do tego dużo małych ości sprawia kłopot. Ten utrudnia spożywanie tej ryby. Co robić? Jeść, czy nie jeść karpia? Warto go jeść, ale najpierw trzeba go przyrządzić w odpowiedni sposób. Moczenie karpia jest kluczowe. W ten sposób znikną drobne ości, a ryba dosłownie rozpłynie się w ustach.
Szał w Lidlu, rzucili przez świętami luksusowy sprzęt. Cena tak niska, że trudno uwierzyćSposób na karpia
Warto wiedzieć, że posmak mułu mają zwykle duże karpie i te stłoczone w ciasnych basenach. Tę wigilijną rybę należy kupić od hodowcy, gdzie kapie mają przestrzeń i lepsze warunki do życia. Jednak, co poradzić na dużo drobnych ości, których tak bardzo nie lubimy? Ważna jest tu obróbka termiczna i pęseta, którą wyjmiemy większe ości.
Rybę należy zamarynować w cebuli i cytrynie. Te składniki zmiękczą ości i sprawią, że ryby będą pyszne. Całą operację należy zacząć od pokrojenia karpia w mniejsze kawałki. Dużo ości znajdziemy w okolicach ogona. Istotne jest nacięcie ryby do skóry. To sprawi, że cieniutkie i drobniutkie ości wytopią się podczas smażenia.
Zobacz też: Tu robią jeden z największych Bali Sylwestrowych w Warszawie. W głowie się nie mieści co przygotowali
Moczenie karpia w marynacie
Dzięki marynacie z cebuli i soku z cytryny pozbędziemy się drobnych ości i nieprzyjemnego smaku oraz zapachu mułu. Na 2 kg ryby potrzebujemy 3 dużych cytryn i 3 dużych białych cebul. Karpia skrapiamy sokiem z cytryny i obkładamy plastrami cebuli. Przekładamy do miski, którą szczelnie przykrywamy folią spożywczą. Rybę wkładamy do lodówki. Marynujemy od 3 do nawet 12 godzin.
Przed smażeniem rybę oczyszczamy z marynaty i osuszamy ręcznikiem papierowym. Doprawiamy solą, pieprzem i panierujemy w mące pszennej, roztrzepanym jajku i bułce tartej. Tak przygotowanego karpia smażymy w głębokim tłuszczu o temperaturze 180 stopni. Dzwonka smażymy po 6-8 minut, a filety po 5-7 minut z każdej strony. Wykładamy na ręcznik papierowy, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Pisaliśmy o tym, jak ugotować krupnik z przepisu babci. Polecaliśmy przepis na zapiekankę z twarogu i warzyw.
Źródło: msn.com