Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Show-biznes od kuchni > Ostra awantura w „Kuchennych Rewolucjach”. Jeszcze nikt tak nie obraził Gessler
Magdalena Patacz
Magdalena Patacz 24.03.2023 12:09

Ostra awantura w „Kuchennych Rewolucjach”. Jeszcze nikt tak nie obraził Gessler

Awantura w „Kuchennych Rewolucjach”
Kadr z 4. odcinka Kuchennych Rewolucji

Magda Gessler odwiedziła jedną z wrocławskich restauracji. „Kuchenne Rewolucje” nie przebiegły jednak spokojnie. Nie obyło się bez ostrej wymiany zdań i awanturą z właścicielem lokalu. Mało brakło, a rewolucja by się nie odbyła.

Kuchenne rewolucje w Centrum Gastronomicznym Margaret we Wrocławiu

Magda Gessler od wielu lat prowadzi kultowe już „Kuchenne Rewolucje”. Każdy odcinek przyciąga przed telewizory miliony widzów. Niedawno rozpoczął się kolejny sezon programu. Znana restauratorka odwiedziła jedną z wrocławskich restauracji.

W 4. odcinku „Kuchennych Rewolucji” poznajemy lokal o nazwie Centrum Gastronomiczne Margaret, które mieści się przy głównej drodze w kierunku Oławy. Restaurację prowadzi pan Andrzej, a szefem kuchni jest jego syn, Maciej.

Właściciel w rozmowie z Gessler przyznał, że restauracja przynosi coraz większe straty. Dziennie mają 2- 3 gości. Właściciel postanowił ratować się cateringiem, jednak to było rozwiązanie tymczasowe. Poprosił więc restauratorkę o pomoc. „Kuchenne Rewolucje” nie przebiegły jednak spokojnie. Doszło do ostrej wymiany zdań między Gessler, a właścicielem lokalu.

 

 

Surówka z marchewki lepsza niż z restauracji. Babcia Basia zawsze stawia na 1 dodatek

Awantura z właścicielem lokalu

Podczas przygotowywania kolacji dla gości, Magda Gessler odkryła, że zniknęło aż pół kilograma schabu. Kucharz przyznał się, że schab został ucięty, aby sprawdzić, czy jest miękki i finalnie został zjedzony przez pana Andrzeja, właściciela restauracji. Magda Gessler się wściekła. Później było już tylko gorzej. Doszło do ostrej wymiany zdań między nią, a panem Andrzejem.

Gessler oznajmiła, że poinformuje wszystkich gości, że ,,kawa jest z pleśnią", ponieważ odkryła również, że ekspres był bardzo brudny. Właściciel restauracji od razu odparł, że większość i tak będzie po jego stronie. Gessler nie wytrzymała:

- To się nazywa jak? Szantaż? A szantaż jest karalny. Kelnerkę też pan zaszantażuje? Metody jak za komuny - skwitowała.

Na odpowiedź właściciela nie musiała jednak długo czekać:

- Proszę się nie popisywać. W 80. roku ja miałem 12 lat, pani miała więcej. Może się zamienimy rolami?

- To jest coś nieprawdopodobnego! Jeszcze żaden mężczyzna mnie nie obraził, mówiąc ile mam lat, czy jestem starsza, czy młodsza, czy wszyscy będą przeciw mnie! Jak mam tu zostać i wam pomóc. Ten człowiek sam się załatwił, ja wychodzę.

Po tych słowach Magda Gessler opuściła lokal. Czy „Kuchenne Rewolucje” doszły do skutku?

 

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło

Magda Gessler wróciła jednak do restauracji, aby dokończyć przygotowywanie kolacji. Właściciel postanowił przeprosić restauratorkę.

- Zaczynamy od zera, kasujemy złe wspomnienia. Przebaczam - skwitowała Gessler.

Przygotowana przez restaurację kolacja bardzo się udała. Skończyło się nawet na uściskach i pocałunkach w policzki. Gessler po kilku tygodniach odwiedziła restaurację i była bardzo zadowolona z przeprowadzonych rewolucji.

- Tu jest naprawdę smacznie. Czasami chcieć, to móc- skwitowała na koniec.

Gessler rusza z kursami gotowania. Nie uwierzysz, ile zapłacisz za 3 godziny. W restauracji Magdy Gessler pojawiło się już wielkanocne menu. Sprawdź, ile kosztują jajka faszerowane pieczarkami.