Przepis na domową konserwę tyrolską
Konserwa tyrolska wielu osobom kojarzy się z czasami dzieciństwa, wycieczek i koloni. To sprawdzona przekąska, gdy nie mamy zbyt wiele czasu na gotowanie. Mało kto spodziewałby się, że bez większych problemów można przygotować ja samodzielnie.
Kanapki z jej dodatkiem zachwycą amatorów mięsnych specjałów. Jeśli jednak szukasz czegoś wegetariańskiego, lecz o podobnej konsystencji do smarowania chleba, koniecznie sprawdź nasz przepis na bezmięsny pasztet lub obłędną pastę jajeczną z kiszonym ogórkiem.
Kultowa konserwa tyrolska domowej roboty
Wyśmienita konserwa tyrolska potrafi przyprawić część smakoszy o szybsze bicie serca. Przeważnie zaopatrujemy się w nią podczas zakupów. Nie oznacza to jednak, że nie możemy przygotować jej we własnej kuchni.
Przepis na jej wykonanie jest bardzo prosty, choć liczba składników może lekko wystraszyć amatorów gotowania. Lepiej się jednak nie zrażać, bo przy niewielkim nakładzie pracy dostaniemy naprawdę ciekawą przekąskę, efekt końcowy zachwyci każdego smakosza.
Surowiec mielony:
1 kg szynki
700 g peklowanej golonki
500 g solonego boczku
500 g ugotowanej skóry z golonki oraz boczku
30 ml ciemnego sosu sojowego
Przyprawy:
30 g peklosoli
10 g soli
6 g aromatu do mielonki tyrolskiej
10 g białego pieprzu
2 g mielonego ziela angielskiego
6 g czosnku
Źródło: Canva Pro
Dodatki:
300 ml wywaru z gotowanej skóry z golonki
90 g skrobi ziemniaczanej
12 słoików o pojemności 350 ml
Domowa konserwa tyrolska w słoikach
Konserwa tyrolska nie jest skomplikowaną potrawą. Na początku kroimy mięso w kostki o wymiarach 4 cm. Dodajemy do niego peklosól oraz sos sojowy. Wszystko starannie mieszamy i peklujemy przez 48 godzin.
Temperatura powinna oscylować w okolicach 6-8 stopni Celsjusza. Kiedy ten czas już upłynie, mięso mielimy przez drobne sito. Dodajemy posolony i drobno pokrojony boczek, zmieloną skórę z golonki, wywar, przyprawy oraz skrobię ziemniaczaną. Masę wyrabiamy do czasu osiągnięcia odpowiedniej kleistości.
Mielonkę umieszczamy w słoikach. Zakręcamy je, a następnie pasteryzujemy przez 50 minut w 75 stopniach Celsjusza. Odkładamy je w zacienione miejsce na 24 godziny. Po dobie powtarzamy pasteryzację, jednak tym razem robimy to przez 25 minut. Po ostygnięciu nasza konserwa tyrolska jest już gotowa. Więcej konserwie tyrolskiej dowiesz się z kanału na YouTube - Unboxing Wszystkiego.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: Smaker, Cook It