Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Dieta > Polacy używają go na potęgę, a jest szkodliwy dla zdrowia. Omijaj najszerszym łukiem
Przemysław Bociąga
Przemysław Bociąga 31.07.2024 14:30

Polacy używają go na potęgę, a jest szkodliwy dla zdrowia. Omijaj najszerszym łukiem

kupowanie oleju
fot. Canva

Olej to olej, prawda? Nic bardziej mylnego. Nie wszystkie spożywcze oleje są takie same. Niektóre nadają się świetnie do smażenia, inne należy jadać tylko w surowych potrawach. Niestety, Polacy często mylą obie te kategorie.

Nie używaj tego oleju

Oleje roślinne popularyzowały się w naszych domach stopniowo. Choć jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie wyobrażalibyśmy sobie kuchni bez dużego zapasu smalcu i masła, dziś można trafić nawet na przepisy na tradycyjne pączki smażone na roślinnym tłuszczu. To przyzwyczajenie ma jednak swoje konsekwencje.

Przywykliśmy bowiem, że skoro można smażyć na oleju, nada się do tego każdy tego typu płyn z naszego asortymentu. Tymczasem nic bardziej mylnego. Do smażenia nie należy używać niektórych olejów, które wśród dietetyków wywołują entuzjazm, jeśli chodzi o spożywanie ich np. w sałatkach. Niestety, na liście jest też olej słonecznikowy.

olej słonecznikowy
fot. Canva
Co się dzieje z cenami mięsa w Lidlu? Przecieramy oczy ze zdumienia

Punkt dymienia olejów

Można uprościć sprawę stwierdzeniem, że wiele sprowadza się do jednego pojęcia: temperatury dymienia. Punkt dymienia to taki poziom rozgrzania oleju, przy którym zaczyna się on spalać. Przypalając się zaś wydziela szkodliwe substancje, które ogólnie można określić mianem rakotwórczych. Co i rusz potwierdzają to badania naukowe.

Najzdrowsze do smażenia tłuszcze to więc takie, które można doprowadzić do jak najwyższej temperatury, zanim zaczną się przypalać. Prawda ta nie dotyczy olejów jedzonych na surowo – te są zdrowsze wtedy, kiedy mają odpowiedni skład, czyli przede wszystkim ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych i rozmaitych dodatkowych składników – np. witamin.

Nie gotuj na tych olejach

W te dodatkowe składniki bogata jest na przykład oliwa extra vergine, czyli taka z pierwszego tłoczenia na zimno. Olej wyciśnięty ze sprasowanych oliwek jest mocno zanieczyszczony składnikami korzystnymi dla naszego zdrowia, ale nie w postaci przypalonej. Podobnie rzecz ma się z olejami lnianym, z pestek dyni, winogron czy sezamowym. Wszystkich tych nie należy używać do smażenia. Olej słonecznikowy ma co prawda wysoką – ok. 225 stopni – temperaturę dymienia. Jednak bardzo szybko, już w ok. 100 stopniach, zaczynają się w nim wytwarzać rakotwórcze substancje.

Wad tych pozbawiony jest olej rzepakowy, który obecnie jest zresztą nieco łatwiejszy do kupienia. Jeśli więc smażymy dużo na oleju roślinnym, sięgamy właśnie po rzepakowy. Dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w rafinowany olej (wtedy już może być słonecznikowy), który czasem nazywany jest fryturą. To specjalistyczny olej do smażenia. Warto też wracać do smalcu i masła klarowanego – pozbawionego białek, dzięki czemu nie przypala się łatwo i daje potrawom maślany posmak. 

Nie oznacza to oczywiście, że należy rezygnować z oleju słonecznikowego. Jest on bogaty w witaminy E i K oraz kwasy omega. Jedzony na zimno, choćby jako dodatek do sałatek, nie dość, że nie jest rakotwórczy. Wręcz przeciwnie – pomaga chronić organizm przed zmianami nowotworowymi.

Wypróbuj też przepisy na surówkę z buraczków wg siostry Anastazji i makaron według Tomasza Strzelczyka.

smażenie na oleju
fot. Canva