Wzięli udział w Kuchennych Rewolucjach. Przykre, co stało się po wizycie Magdy Gessler
Świdnicka restauracja Baszta niedługo nacieszyła się skutkami kuchennej rewolucji. Miesiąc po udziale w programie, po dwóch latach działalności, zamknęła się na dobre. Przyczyny tej decyzji pozostają tajemnicą.
Świdnicka Baszta
Świdnica to 50-tysięczna miejscowość na Dolnym Śląsku, która może kojarzyć się z gastronomią. To jej nazwę – Piwnica Świdnicka – nosi wrocławska restauracja uchodząca za najstarszą w Europie, bo działającą od XIII wieku. Jednak w samej Świdnicy rynek restauracyjny nie jest tak mocny.
Przekonał się o tym właściciel Baszty – koktajlbaru z kuchnią amerykańską, zlokalizowanego w zabytkowych wnętrzach bastei Bramy Strzegomskiej. Otworzył swój lokal dwa lata temu, ale brak powodzenia skłonił go do zgłoszenia knajpy do „Kuchennych Rewolucji”. Właściciel Jakub Kujacz tłumaczył, że chce przerwać klątwę baszty – miejsca znanego z tego, że żadna restauracja nie została tam na długo.
Gigant fast fooda z Ameryki wkracza do Polski. To może być duży cios dla McDonaldaKuchenna Rewolucja Baszty
Magda Gessler podjęła wyzwanie i 10 września 2024 knajpa otworzyła się po przemianie. Lokal dostał nową nazwę Jedz i Baszta. Kuchnia amerykańska zmieniła się w polską, pojawiły się bitki, barszcz czerwony, kotlet schabowy czy placki ziemniaczane.
Rewolucję można było uznać za udaną. Jak informuje wrocławska redakcja Eski, internauci bardzo zachwalali knajpę i jej dania, a kuchnia polska w świdnickim wydaniu cieszyła się dobrymi opiniami. Także zespół restauracji we wpisach w mediach społecznościowych wykazywał się energią i gotowością do działania.
Koniec i Baszta
Tym większe było zdziwienie, kiedy okazało się, że dokładnie miesiąc później, 9 października, restauracja poinformowała o zakończeniu działalności.
To było coś! Nigdy tego nie zapomnimy! Jednak pewnych rzeczy człowiek nie przeskoczy i nadszedł czas, żeby jedne drzwi zamknąć, aby otworzyć kolejne… Nasza historia tutaj się kończy, oficjalnie Baszta zamyka swoją działalność. Dziękujemy Wam za ten czas i pamiętajcie, że nie ma bardziej szczerej miłości niż miłość do jedzenia! – napisała na Facebooku.
Dziennikarzom lokalnego portalu Swidnica24 nie udało się skontaktować z właścicielem restauracji, by poznać przyczyny decyzji. Wiązanie jej z „Kuchennymi Rewolucjami” może więc być pochopne. Niestety, świdnicka baszta podtrzymała reputację miejsca, w którym restauratorów coś straszy.
Poznaj też dereń, czyli polskie oliwki i moc czerwonej herbaty.