Kapusta kiszona wyszła gorzka? 1 trick i raz na zawsze zapomnisz o problemie
Kiszona kapusta wyszła wam gorzka? Najprawdopodobniej zapomnieliście o jednej prostej czynności, która sprawia, że smak wyrobu nie nabiera nieprzyjemnych nut. Chodzi o ubijanie warzywa. Dzięki niemu w kiszonce nie gromadzą się gazy, które mogą zmieniać smak rarytasu. Gorzkiego produktu nie trzeba jednak wyrzucać. Wystarczy przenieść go do chłodnego miejsca na kilka dni.
Zrobiona w domu kapusta kiszona prawie zawsze będzie smaczniejsza niż rarytas ze sklepu. Aby się udała, konieczna jest jednak nie tylko sprawdzona receptura, ale też codzienne ubijanie warzywa w beczce. Jeśli udało nam się o tym zapomnieć — nic straconego. Przeniesienie warzywa do chłodnego pomieszczenia pomoże.
Jak sprawić, by kapusta kiszona nie była gorzka?
Kiszonkę, w której wyczujemy goryczkę, możemy jeszcze zjeść ze smakiem. Konieczne będzie jednak odrobina cierpliwości. Wyrób trzeba bowiem przenieść na jakiś czas do ciemnego i chłodnego pomieszczenia bez dostępu światła.
Najlepiej sprawdzi się piwnica, spiżarka lub inne pomieszczenie, w którym temperatura oscyluje w granicach 15 stopni Celsjusza. Po 3-4 dniach po odpowiadających za gorzki smak kiszonki związkach siarki i chlorofilu nie będzie śladu.
Dlaczego kapusta kiszona wychodzi gorzka?
Nieprzyjemny smak kapusty powstaje wtedy, gdy w naczyniu, w którym przebiega fermentacja, zgromadzą się gazy powstające podczas tego procesu. Istnieje skuteczny sposób, aby nie dopuścić do takiej sytuacji.
Jeśli będziemy ubijać warzywo drewnianą łyżką za każdym razem, gdy na powierzchni kiszonki pojawią się otwory, z powodzeniem oddalimy ryzyko zepsucia smaku wyrobu. Najlepiej robić to codziennie. Odpowietrzona kapusta będzie pyszna. Na pewno też nie spleśnieje.
Na naszej stronie znajdziecie znakomite przepisy z kapusty kiszonej. Spróbujecie koniecznie kultowej zarzutki oraz pełnych smaku placków ziemniaczanych z jej dodatkiem. Będziecie zachwyceni.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Jajecznica po angielsku w sam raz na jesienne poranki. 1 dodatek nadaje aksamitności
Bieszczadzkie racuchy znacznie różnią się od tradycyjnych. Niebywałe, z czego się je robi
Lewandowska pokazała przepis na ciasto ze śliwkami. 1 szczegół od razu rzuca się w oczy
Źródło: przyslijprzepis