Na Śląsku do rosołu wrzuca się ten składnik. Pół Polski łapie się za głowę
Śląski rosół na każdym zrobi wrażenie. Dwa niezwykłe składniki najpierw zaskoczą, a potem będą wybornie smakować. Dlatego warto poznać ten znakomity przepis na zupę rodem ze Śląska. Pokocha ją cała Polska.
Śląski rosół, czyli niespodziewane dodatki
Każdy, kto zajmuje się kuchnią, ma sprawdzony sposób na gotowanie rosołu. Ta zupa smakuje, rozgrzewa i leczy podczas przeziębienia. Gotujemy ją na różnych rodzajach mięsa, warzywach i podajemy z makaronem, a nawet z ziemniakami. Wszystko zależy od regionu Polski, a także od kulinarnych upodobań.
Jednak na Śląsku gotowanie rosołu to dla wielu niespodzianka. Dodatki mogą zaskoczyć niejednego smakosza. Śląski rosół gotuje się na całej kurze z dodatkiem porcji wołowej i na podrobach drobiowych. Dzięki temu zupa ma głęboki, wyrazisty smak. Drugim wyjątkowym dodatkiem jest kapusta. Wzmacnia ona smak i aromat śląskiego rosołu.
Trzy najgorsze wędliny w Lidlu. „Nigdy bym tego nie kupił”Jak ugotować śląski rosół?
Składniki:
- 1 kura
- ¼ główki kapusty
- ½ kg szpondra wołowego
- 300 g wątróbki drobiowej
- 2 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- kawałek selera
- biała część pora
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 gałązki lubczyku
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- sól
- pieprz
- natka pietruszki do posypania
Przygotowanie śląskiego rosołu zaczniemy od przełożenia mięsa do garnka, zalania 3 ½ litra zimnej wody i gotowania aż powstaną szumowiny. Zbieramy je, dokładamy do garnka marchewkę, pietruszkę, seler, por, kapustę. Dodajemy też takie przyprawy jak: czosnek, lubczyk, liście laurowe i ziele angielskie.
Opalamy cebulę nad palnikiem, kroimy na pół i dokładamy do garnka. Zmniejszamy gaz i gotujemy jeszcze 3 godziny. Pod koniec gotowania doprawiamy solą i pieprzem. Śląski rosół podajemy z makaronem. Zupę posypujemy natką pietruszki.
Śląski rosół, czyli niebo w gębie
Śląski rosół z dodatkiem podrobów drobiowych i wołowiny oraz kapusty wychodzi pysznie. Ma głęboki i wyrazisty smak. Połączenie mięs, dodatek lubczyku i czosnku sprawiają, że zupa nie ma sobie równych. Rosół w takim wydaniu na każdym zrobi wrażenie.
Dlatego warto ten przepis wypróbować w swojej kuchni. Efekt jest wart polecenia. Taka zupa jest niezastąpiona w chłodne dni. Śląski rosół nasyci i rozgrzeje całą rodzinę. Pisaliśmy o tym, jak zrobić lekki obiad z przepisu Tomasza Strzelczyka. Polecaliśmy też przepis na nadziewane kluseczki na Sylwestra.
Źródło: mojegotowanie.pl