Czy prawdziwki można jeść na surowo?
Sezon grzybowy trwa w najlepsze. Prawdziwki, czyli borowiki szlachetne, to chyba jedne z najpopularniejszych grzybów leśnych zbieranych przez zapalonych grzybiarzy. Nic dziwnego — smakują pysznie zarówno w daniach gotowanych, jak i na surowo.
Bardzo aromatyczny po ususzeniu borowik, często trafia do bigosów, pierogów, zup czy sosów. Nieduże okazy z kolei często są marynowane. Grzyb ten może osiągnąć naprawdę imponujące rozmiary. Atlasy podają, że zdarzają się egzemplarze, których kapelusze mają nawet do 25 cm średnicy. Jeżeli uda wam się upolować tak imponująco wyglądającego prawdziwka, podajcie go na surowo.
Borowiki można jeść na surowo
Tak to nie pomyłka. Prawdziwki, podobnie jak popularną pieczarkę, można spożywać bez obróbki termicznej. Warunek jest jeden — grzyb musi być świeży i dokładnie oczyszczony. Przygotujcie z niego pyszne carpaccio i cieszcie się wyjątkowo delikatną konsystencją tego skarbu lasu.
Do przyrządzenia dania potrzebna będzie dobrej jakości oliwa z oliwek, najlepiej taka smakowa. Przygotować możecie ją sami, wykorzystując do tego celu świeże zioła. Sprawdzi się też gotowa, kupiona w sklepie, np. czosnkowa lub z dodatkiem papryczki chilli.
Przepis na carpaccio z prawdziwka z pyszną oliwą ziołową
Składniki na 1 porcję:
1 średni świeży prawdziwek
150 ml oliwy z oliwek
garść świeżych ziół np. szałwii, rozmarynu czy tymianku
kilka listków świeżego szpinaku
kilka gałązek natki pietruszki
sól i pieprz w ilości do smaku
twardy ser typu do posypania (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Przyrządzanie dania rozpoczynamy od zrobienia ziołowej oliwy. W rondelku zagotowujemy wodę. W międzyczasie siekamy zioła, szpinak i natkę pietruszki.
Zieleninę zanurzamy we wrzątku na chwilę, po czym przenosimy ją do miski z wodą i lodem. Dzięki tym zabiegom łatwiej odda smaki. Studzimy ją i odcedzamy, a następnie osuszamy ręcznikiem papierowym.
Rondelek również wycieramy z wody, a następnie wlewamy do niego oliwę. Rozgrzewamy ją delikatnie wraz z ziołami — nie może mocno bulgotać. Grzyby dokładnie oczyszczamy przy pomocy wilgotnej ściereczki. Kroimy je w cieniutkie plasterki, najlepiej tak, aby kapelusze pozostały razem z trzonkiem.
Dalsza część artykułu znajduje się pod filmem:
Plastry układamy na talerzu i polewamy obficie gorącą oliwą. Danie odstawiamy na przynajmniej 30 minut, aby składniki się „przegryzły". Podajemy posypane świeżo zmielonym pieprzem z dodatkiem ulubionego pieczywa.
Carpaccio można oprószyć wiórkami twardego aromatycznego sera np. parmezanu lub grana padano. Z tego artykułu dowiecie się, na co zwrócić uwagę, aby kupić produkt wysokiej jakości. Sprawdźcie też, jak go poprawnie przechowywać.
Źródło zdjęcia: canva/katrinshine
Dziękujemy, że jesteś z nami i zapraszamy na darmową, zamkniętą grupę na Facebooku tylko dla Smakoszy
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
źródło: sprawdzonakuchnia, smacznapyza