Polacy ją pomijają, a jest napakowana białkiem i kwasami Omega 3. Warto sięgać po tę rybę
W świadomości bardziej dojrzałych pokoleń wśród ryb królują mintaj i morszczuk, ostatnio większą popularnością cieszą się pstrąg czy łosoś. Ale bogactwo ryb w morzach – i w sklepach – jest o wiele większe i warto sięgać po zdrowe i pyszne, choć mniej znane gatunki. Należy do nich karmazyn.
Przedstawiamy karmazyna
Polacy jedzą ryb mało, a – zapewne na skutek inflacji – coraz mniej. To alarmujące dane, ponieważ ryby to doskonały, zdrowy produkt, który powinno się włączać do diety jak najczęściej. Zwłaszcza takie ryby jak karmazyn, spotykany coraz częściej w polskich sklepach, gdzie można spotkać go także pod nazwą okoń morski.
Bierze się tam z zachodniego Atlantyku, gdzie żyje na dość dużych głębokościach. Ma delikatny, czerwony kolor i to właśnie jemu zawdzięcza swoją nazwę (choć powiedzieć o nim, że jest karmazynowy, byłoby jednak przesadą). To ryba średniej wielkości, łatwa do przygotowania w całości. Oczywiście dzika może urosnąć o wiele większa, a niektóre ryby tego gatunku ważą 15 kg i żyją nawet do 200 lat.
Zdrowa ryba
Warto zwrócić na niego uwagę choćby ze względu na nieocenione właściwości odżywcze. Przede wszystkim to, co w rybach należy do rzeczy najważniejszych, czyli kwasy omega-3 i pełnowartościowe białko. Dostarcza też do organizmu aminokwasy, których potrzebujemy, a których nasz organizm nie produkuje, takich jak lizyna czy leucyna.
Jest też prawdziwą bombą, jeśli chodzi o selen, a także cennym źródłem witamin z grupy B, witaminy D, wapnia czy fosforu. Ale co jeszcze ciekawsze, jest rybą chudą i ma mało cholesterolu. Polecany jest więc osobom na diecie odchudzającej czy zagrożonych osteoporozom. Wskazany jest także w okresie zimowym, kiedy borykamy się z niedoborem witaminy D, produkowanej na słońcu.
Jak przyrządzać karmazyna
Jeszcze jedna dobra wiadomość jest taka, że karmazyn jest łatwy do przygotowania przynajmniej pod jednym względem: ości. Jego kręgosłup usuwa się łatwo i nie zostawia małych, uciążliwych szpileczek, nad którymi ślęczeć trzeba w kuchni lub nad talerzem. Nieco gorzej może być z obróbką termiczną.
Karmazyna piec lub gotować trzeba dość krótko, bo łatwo się rozpada. Można więc wrzucić go do zupy lub sosu typu curry pod sam koniec gotowania albo przyrządzić na parze. Świetnym pomysłem jest też szybkie upieczenie go. Jeden z klasycznych przepisów na tę rybę polega na upieczeniu jej przez 20 minut w 180 stopniach.
Przed pieczeniem smarujemy ją roztopionym masłem, wymieszanym z lyżką soku z cytryny, słodką papryką, solą i pieprzem, a także posiekaną dymką. Rybę wystarczy ułożyć w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym tłuszczem, by nie przywarła. Tak upieczona będzie ładnie dzielić się na płatki. Podawać ją można z pieczonymi ziemniakami i sosem duńskim, czyli majonezowym, z posiekanymi jajkami na twardo i czosnkiem.
Wypróbuj też przepis na jajecznicę ze śmietaną i poznaj lepiej coraz popularniejsze roślinne zamienniki mięsa.
