Zepsułem najważniejszą wigilijną zupę. Tak ją uratowałem, trik na medal
Wigilijny barszcz to danie, które dość łatwo zepsuć. Czasem jeden fałszywy ruch lub niepotrzebny dodatek mogą sprawić, że nie wyjdzie tak jak powinien. Na szczęście wiele problemów ma swoje środki zaradcze. Przyjrzyjmy się im.
Wigilijny barszcz i jego błędy
Idealny wigilijny barszcz to coś więcej niż zupa z buraków. To kompozycja wielu smaków, która składać się powinna na bardzo złożone kulinarne dzieło. Chodzi o to, by przede wszystkim właściwie zbalansować trzy podstawowe komponenty: słodycz, kwasowość i słoność – i to odróżnia barszcz od wielu zup, które są znacznie bardziej płaskie w smaku.
Na drugim miejscu stoi też prezencja. Nie na darmo purpurowy barszcz stał się ozdobą stołu na święta, które cenimy najbardziej. Oczekujemy po tej zupie, by była żywa w kolorze jak świeżo ugotowane buraki – a to też łatwo stracić.
Nie jedz ze schabowym, rozłóż w łazience. Pozbędziesz się rybika cukrowego w mgnieniu okaJak uratować barszcz na święta
Z wyglądem barszczu jest w miarę łatwo. Jeśli okaże się, że blednie lub robi się zbyt ciemny, nie ma co panikować. To pierwsze oznacza przeważnie, że gotowany był zbyt długo. Kolor barszczu odświeżyć można dodając jeszcze kawałek buraka, który odświeży barwę.
Zakonserwować ją pomaga zaś ocet. Trzeba jednak pamiętać, by nie przesadzić. Jedna łyżka octu winnego na garnek zupy może w zupełności wystarczyć.
Co innego, jeśli barszcz ciemnieje. To w ogóle nie jest powód do niepokoju – oznacza przeważnie, że dodaliśmy zbyt dużo buraków. Barszcz należy wtedy rozrzedzić. Ciemnienie może też być spowodowane nadmiarem grzybów. Wtedy warto zmienić proporcje, znów – dodając buraków do gotowanej zupy.
Jak regulować smak barszczu
Bardziej należy uważać na smak barszczu. By go regulować, przede wszystkim skupmy się na wyczuciu balansu między właśnie solą, słodyczą i kwasowością. Jeśli barszczowi brakuje którejś z tych nut, po prostu dodajemy, odpowiednio: soli, cukru lub zakwasu z buraków.
Nieco gorzej, jeśli okaże się, że barszczowi w smaku czegoś brakuje. Wtedy, niestety, należy rozrzedzić go. Zazwyczaj robimy to po prostu dolewając wody i dodając buraków, a następnie przyprawiając od nowa w poszukiwaniu balansu. Głębi smaku dodajemy też oczywiście poprzez przyprawy, takie jak czosnek, ziele angielskie i majeranek, które mogą pomóc przywrócić poszukiwany balans.
Wypróbuj też sposoby na zbyt tłusty rosół i kiszone cytryny.